Siłą „Lwowa. Trzech esejów” jest to, że o mieście piszą Ukraińcy. I choć w tytule znalazł się Lwów, nie jest to kolejna podróż sentymentalna. Prochaśko maluje misterne tło, Śniadanko zapełnia obraz drugim planem, a Izdryk zapładnia ludźmi z pierwszego planu. Choć trudno przecenić siłę słowa, nie sposób nie zauważyć tego, co ów spisany portret zamyka w klamrę – zdjęć. I to jest właśnie ów swoisty, czwarty esej.
Album fotograficzny
Tekst: Jurko Prochaśko, Natalka Śniadanko, Jurij Izdryk
Zdjęcia: Jędrzej Majka
Kraków 2005, s. 160